REKLAMA
Oczywiście jest to zmiana ewolucyjna. Nie żyjemy w świecie Terminatora, a Skynet nie niszczy ludzkości, podobnie jak nie więzi nas Matrix. Jednak to, co funkcjonuje w naszej „prywatnej” rzeczywistości – gdzie automatycznie zapala się światło, kiedy człowiek znajduję się w pomieszczeniu, a gaśnie, gdy czujnik nie wykrywa już jego obecności – nie rozgościło się na dobre w naszych firmach.
AUTOMATYZACJA – WYMYSŁ CZY KONIECZNOŚĆ?
Kiedy zaczynam mówić o Przemyśle 4.0 i o tym, jakie korzyści przynosi ta rewolucja, często widzę zaniepokojone, wręcz zniechęcone miny szefów, właścicieli firm czy dyrektorów zarządzających. „Rozwiązania automatyzacji oczywiście są fajne” – mówią, ale często przedsiębiorcy postrzegają je jako gadżet, rozwiązania „nice to have” czy wymysły. „Przecież działało to, co posiadamy od wielu lat”, „Rozwiązania stosowane w firmie sprawdzały się przez ostatnie kilka/kilkanaście lat”, „Po co zmieniać coś, co funkcjonuje?”, „Jeżeli już musimy wszystko pozmieniać, to zaczekajmy rok czy dwa, by jeszcze zarobić na »tradycyjnej« technologii”, „To, co nowe, może być zawodne, nie wiemy, czy będzie tak wydajne. Na pewno jest też drogie” – oto stwierdzenia, z jakimi się spotykam.
Co naprawdę odstrasza właścicieli firm?...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- sześć numerów magazynu „Służby Utrzymania Ruchu”,
- dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
- dostęp do czasopisma w wersji online,
- dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ... i wiele więcej!