Podnoszenie kwalifikacji podczas pandemii COVID-19

O nadchodzącym kryzysie gospodarczym słyszeliśmy już od kilku lat. Wystarczy przeanalizować publikacje z końca poprzedniego roku, by zorientować się, że dyskusja na ten temat trwała w najlepsze [1–3]. Eksperci licytowali się na argumenty za i przeciw nadchodzącemu kryzysowi.

 

REKLAMA

​​

Wskazywano na rosnące ceny złota, na przewartościowanie wielu spółek giełdowych, wysokie poziomy zadłużenia korporacyjnego i osób prywatnych, szybki rozwój bankowości równoległej czy wojnę gospodarczą pomiędzy USA a Chinami [2, 3]. Co ciekawe, niektórzy wskazywali nawet na Włochów jako potencjalne źródło kryzysu z uwagi na wybór rządu o preferencjach prosocjalnych [2]. Z drugiej jednak strony eksperci zauważali także na szereg sygnałów przeczących teorii o nadchodzącym kryzysie. Wymienić tu można ciągły wzrost popytu i cen nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, rosnące wynagrodzenia wysoko wykwalifikowanych pracowników, szczególnie technicznych, czy ogólny wzrost i brak stabilności gospodarki światowej. Argumentowano nawet, że Unia Europejska pomoże Włochom wyjść z kłopotów, a brexit, o którym tak głośno było jeszcze niedawno, nie wywoła aż takiej gospodarczej burzy jak pierwotnie zakładano [2].

 

Kryzys gospodarczy

Biorąc powyższe pod uwagę, widać wyraźnie, że o ile fanów zarówno jednej, jak i drugiej teorii było wielu, byliśmy ogólnoświatowo względnie przygotowani jeśli nie na kryzys, to z pewnością na zwolnienie wzrostu gospodarczego. Większość sektorów spodziewała się niejakiego sp...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • sześć numerów magazynu „Służby Utrzymania Ruchu”,
  • dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
  • dostęp do czasopisma w wersji online,
  • dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ... i wiele więcej!

Przypisy