Diagnostyka termowizyjna w energetyce

Artykuły
Mając świadomość, że jakość energii elektrycznej i bezpieczeństwo jej użytkowania są ściśle powiązane ze stanem technicznym instalacji i urządzeń, musimy zdawać sobie również sprawę, że oględziny i przeglądy bez zastosowania odpowiedniego sprzętu, prowadzone metodą tradycyjną, mogą nie dać pełnego obrazu o stanie faktycznym wszystkich połączeń na drodze, jaką pokonuje energia elektryczna.

Czy podczas użytkowania urządzenia zasilanego w energię elektryczną, niezależnie od tego, czy jest to żarówka w domu, czy silnik skomplikowanej linii technologicznej, zastanawialiśmy się, jak długą drogę musi pokonać prąd elektryczny, by dotrzeć z elektrowni do urządzenia odbiorczego? Czy podczas całej tej drogi, gdzie dochodzi jeszcze wielokrotna transformacja napięcia, prąd ma zapewnioną jednorodną ciągłość galwaniczną? Oczywiście, że nie. Surowiec bowiem musi pokonać niekiedy setki połączeń, styków aparatów elektrycznych, a nawet różne rodzaje przejść pomiędzy niejednakowymi przewodnikami wykonanymi z różnych materiałów, jak np. połączenia pomiędzy miedzią a aluminium.

REKLAMA

​​

Przyczyny wzrostu temperatury mogą być różne: od przeciążenia obwodu, poprzez starzenie i utlenianie się styków, po nieodpowiednią wentylację.

(Nie)właściwa eksploatacja

Jedną z najlepszych metod, pozwalających na przeprowadzenie diagnostyki linii, urządzeń i aparatów elektroenergetycznych, jest termowizja, zwana również termografią. Metoda ta obejmuje swym zakresem przyczyny większości awarii elektrycznych i pożarów, bowiem pozwala na wykrycie nadmiernego wzrostu temperatury już od kilku stopni Celsjusza. Praktyka pokazuje, że pierwsze symptomy, które mogą wskazać na zbliżającą się awarię, zawsze wiążą się z n...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • sześć numerów magazynu „Służby Utrzymania Ruchu”,
  • dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
  • dostęp do czasopisma w wersji online,
  • dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ... i wiele więcej!

Przypisy