W 2027 roku wchodzi w życie nowe unijne rozporządzenie 2023/1230, które zmienia sposób modyfikowania i dokumentacji maszyn w całej UE. Choć czasu pozornie sporo, przygotowania trzeba zacząć już teraz. Kogo dotyczą zmiany, co trzeba sprawdzić już dziś i w jakich sytuacjach użytkownik przejmuje rolę producenta?
Autor: Radca prawny Jacek Krzywania
Radca prawny i szef zespołu prawników Kancelarii Radców Prawnych Tomasz Czapczyński we Wrocławiu. Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, od 2013 r. członek OIRP w Poznaniu.
Specjalizuję się w opiniowaniu, redagowaniu oraz negocjowaniu umów handlowych. Doradzam przedsiębiorcom w zakresie prawa gospodarczego, handlowego i prawa pracy.
Wiele przedsiębiorstw przemysłowych mierzy się z problemem mniej lub bardziej poważnych wypadków przy pracy oraz urazów doznanych przez pracowników. Najczęściej ich przyczyną jest zlekceważenie zasad BHP albo przez pracodawców, którzy nie zapewnili odpowiednio bezpiecznych warunków pracy, albo przez pracowników, którzy nie zastosowali się do obowiązujących w zakładzie pracy zasad. Zdarza się jednak, że są one wynikiem przypadku. Istotne jest, aby przedsiębiorca wiedział, jakie konsekwencje prawne grożą za naruszenie przepisów BHP i co zrobić, aby ich uniknąć.
Niemal wszystkie urządzenia, a w szczególności maszyny produkcyjne, są dzisiaj sterowane za pomocą odpowiedniego oprogramowania. Można powiedzieć, że bez takiego wsparcia systemowego po prostu nie będą funkcjonować. Dlatego każdy zakup wiąże się z zawarciem umowy licencyjnej. Nawet jeżeli strony nie określiły tego wprost w umowie sprzedaży – taka licencja jest udzielana wraz z realizacją zakupu. Może to nastąpić również na podstawie odrębnych warunków opisanych w dokumentacji urządzenia, na stronie internetowej producenta, a czasami dochodzi do udzielenia licencji tzw. dorozumianej, której warunki będą wynikać z pozostałych ustaleń stron.
Zakup maszyny od zagranicznego dostawcy w praktyce wymaga dobrze sporządzonej umowy, która w pełni zabezpieczy interesy kupującego. Kontrakty zawierane z podmiotami zagranicznymi zwykle w swoich postanowieniach umownych zawierają odesłanie do stosowania przepisów prawa właściwych dla siedziby sprzedającego. Czy takie rozwiązanie jest prawidłowe i korzystne dla kupującego? A może, wbrew zapisom umownym, zastosowanie znajdą inne przepisy, których strony nie wzięły pod uwagę?