Roboty zamiast kominów, czyli przemysł wraca do Europy

Nową perspektywę rozwoju obszarów miejskich do 2030 roku przyjęto podczas spotkania unijnych ministrów odpowiedzialnych za polityki regionalne. Jednym z kluczowych punktów programu jest reindustrializacja miast i metropolii. Europa chce odwrócić trend przenoszenia fabryk do Azji, a spowodowane pandemią przerwanie globalnych łańcuchów dostaw może pomóc w realizacji tego planu.

„Obecnie ponad 70 proc. mieszkańców Unii Europejskiej żyje w miastach, a w kolejnych latach prognozujemy dalszy wzrost populacji na terenach zurbanizowanych. Stawia to przed władzami lokalnymi duże wyzwania związane z tworzeniem nowych miejsc pracy, zwłaszcza w sektorach atrakcyjnych dla coraz lepiej wykwalifikowanych i wykształconych osób” – czytamy w raporcie poświęconym urbanizacji kontynentu autorstwa naukowców z ESPON, programu badającego zróżnicowanie terytorialne Europy.

Zarówno w poszczególnych państwach członkowskich, jak i na forum całej Wspólnoty, coraz głośniej wybrzmiewają głosy wzywające do podjęcia próby reindustrializacji kontynentu. Pandemia koronawirusa skonfrontowała bowiem biznes z problemem szoków podażowych i cenowych wynikających z przerwania łańcuchów dostaw. Coraz więcej firm – zarówno globalnych koncernów, jak i mniejszych przedsiębiorstw – decyduje się na wycofanie produkcji z krajów azjatyckich z powrotem do USA i Europy. To, z kolei, stwarza okazję do odtworzenia sektora przemysłowego na Starym Kontynencie.

Na początku grudnia przedstawiciele wszystkich 27 państw UE zaakceptowali treść dokumentu „Agenda Terytorialna 2030”, określającego działania niezbędne dla wzmocnienia spójności terytorialnej, czyli zapewnienia lepszych warunków życia dla wszystkich mieszkańców Europy. Szczególne miejsce zajmują w Agendzie miasta i metropolie, jako obszary absorbujące coraz większą liczbę nowych mieszkańców.

Jak wyjaśniają eksperci ESPON, rewolucja cyfrowa całkowicie zmieniła paradygmaty dotyczące podejścia do działalności przemysłowej. Nie istnieje więc ani możliwość, ani potrzeba powrotu do tradycyjnego przemysłu symbolizowanego przez dymiące kominy olbrzymich fabryk.

„Europejskie miasta zmierzają obecnie w kierunku zdywersyfikowanej gospodarki zapewniającej przedsiębiorcom atrakcyjną lokalizację, bliskość centrów badawczo-naukowych i ośrodków akademickich oraz nowoczesną infrastrukturę transportowo-logistyczną. Większość procesu produkcyjnego będzie się odbywać w przestrzeni wirtualnej, a do funkcjonowania >>fabryk XXI wieku<< potrzebni będą w pierwszej kolejności informatycy, programiści i wykwalifikowani inżynierowie” – przekonują autorzy raportu ESPON.

Kluczem do sukcesu planu reindustrializacji Europy zawartego w Agendzie Terytorialnej 2030 ma być wkomponowanie go w inne, unijne polityki, m.in. Europejski Zielony Ład czy Horyzont Europa 2021-27.

„Aby utrzymać swą konkurencyjność, Europa musi stać się doskonale funkcjonującym hubem technologicznym. Wiadomo już, że globalną gospodarkę napędzać będą m.in. zielone innowacje, których stworzenie, opanowanie i zastosowanie wymaga ścisłej współpracy biznesu, przemysłu oraz nauki. Miasta i metropolie Starego Kontynentu, wykorzystując istniejącą już infrastrukturę, doskonałe skomunikowanie z całym światem, mogą ponownie uzyskać tytuł światowych liderów przemysłu” – podkreślają eksperci ESPON.

Przypisy