Layout? Po co, przecież już go mamy
To bardzo często nasze pierwsze skojarzenie na każdą wzmiankę o layoucie. Drugie skojarzenie to niepotrzebny przestój produkcyjny, uciążliwe przestawianie maszyn i ogrom pracy, który należy wykonać przy tej okazji. W związku z tym w wielu firmach layout po prostu jest, był i będzie. A w ostateczności kiedy faktycznie się na niego zdecydujemy, uznawany jest przez nas za cykl jedno-
razowych działań, które mają na celu tylko ustawienie maszyn w hali produkcyjnej.
REKLAMA
Najczęściej sięgamy po niego w dwóch przypadkach: kiedy stawiamy nową halę i mamy możliwość wykazania się kreatywnością w jej zaprojektowaniu lub kiedy nasza dotychczasowa hala produkcyjna już pęka w szwach i nawet samo poruszanie się po niej stanowi nie lada problem, co skłania nas do zastanowienia się nad obecnym jej układem.
W obecnym świecie dużej różnorodności udział produktów w całkowitej strukturze sprzedaży zmienia się ze znacznie większą częstotliwością niż kiedyś. Dawniej można było zamówić forda T w każdym kolorze pod warunkiem, że był to kolor czarny. Obecne wymagania rynku są zgoła odmienne i możemy śmiało założyć, że klienci potrzebują 10 różnych modeli w 20. różnych kolorach, z 50. opcjami wyposażenia, z dostawą w 100 różnych miejscach na Ziemi. Stopień złożoności produkcji wzrósł, a sama jej specyfika zmienia się cyklicznie wraz z uruchamianiem bądź wygaszaniem pewnych projektów produkcyjnych.
Ponadto cykl życia produktów ulega ciągłemu skracaniu, a rozwój nowych technologii tylko przyspiesza tę zmienność, bo przecież nikt już nie będzie produkował przez 10 lat ciągle tego samego produktu. Czujemy nieustanny oddech konkurencji na pleca...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- sześć numerów magazynu „Służby Utrzymania Ruchu”,
- dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
- dostęp do czasopisma w wersji online,
- dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ... i wiele więcej!