Lewitujący pociąg

Maszyny i urządzenia DODATEK SPECJALNY: SPECYFIKACJA MASZYN

Na początku września polski start-up Nevomo – wcześniej działający pod nazwą Hyper Poland, zaprezentował rewolucyjną technologię MagRail. Dotyczy ona rozwiązań wykorzystywanych w systemach kolei magnetycznych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak koleje magnetyczne rozwijane są od wielu lat, ale tu chodzi o magnetyczną lewitację na zwykłych torach.

Jak można przeczytać na stronie firmy, unikatowa technologia MagRail, pozwala na stworzenie składów kolejowych wykorzystujących magnetyczny efekt lewitacji, które poruszać się będą na istniejących torach kolejowych z prędkością do 550 km/h. Takie hybrydowe rozwiązanie pozwala na funkcjonowanie zarówno pociągów działających w systemie MagRail, jak i konwencjonalnych pociągów na tych samych liniach. Firma prowadzi też badania nad koleją próżniową, czyli słynnym Hyperloopem, która będzie wymagała jednak nowej, dedykowanej infrastruktury. Pojazdy te będą mogły się poruszać z prędkością do 1200 km/h.
Swoje rozwiązanie start-up Nevomo zaprezentował 5 września na konferencji w Brukseli. Podczas premiery przedstawiono wyniki testów lewitacji pojazdów szynowych zrealizowanych na doświadczalnym, 720-metrowym torze firmy znajdującym się w Nowej Sarzynie na Podkarpaciu. Co ciekawe, instalację elementów systemu MagRail zakończono w połowie 2022 r., a pierwszy, pełnowymiarowy pojazd testowy gotowy do przeprowadzenia wstępnych testów został dostarczony do Nowej Sarzyny już w sierpniu 2022 r.
Co więcej – jak można wyczytać w materiałach Nevomo – testy pełnoskalowej kolei magnetycznej MagRail rozpoczęły się już na przełomie 2022 i 2023 roku. Były to pierwsze w historii udane testy pociągu lewitacyjnego na standardowych torach kolejowych o rozstawie 1435 mm.

REKLAMA

​​

Niższe koszty

Pomysł na polską kolej magnetyczną jest bardzo prosty. Chodzi o wykorzystanie istniejącej już infrastruktury przy zminimalizowaniu kosztów dopasowania jej do technologii lewitacyjnego transportu magnetycznego. Dla porównania, w wypadku w japońskiej kolei Shinkansen każdy kilometr trasy kosztuje w przeliczeniu 
ok. 160 mln euro. Z kolei chiński Transrapid kosztował 50 mln euro za kilometr. Tymczasem dostosowanie infrastruktury zwykłego torowiska do potrzeb pociągów magnetycznych MagRail ma kosztować jedynie 10 mln euro za kilometr. Oszczędności są ogromne, tym bardziej że nie trzeba będzie przy tym wytyczać nowych szlaków kolejowych.
Testowy pociąg zaczyna lewitować na wysokości ok. 2 cm nad szynami po przekroczeniu 70 km/h. Przy mniejszych prędkościach pociąg porusza się na kołach. Co więcej, doposażona w magnetyczne komponenty linia kolejowa może być dalej użytkowana przez zwykłe, jadące nawet z prędkością 210 km/h szybkie pociągi klasy Pendolino oraz typowe składy towarowe.
W tym miejscu warto też wspomnieć o tym, że pełnowymiarowy pociąg testowy ważył ok. 2 ton i miał 6 m długości. Rozpędził się do 130 km/h, a droga jego hamowania była bardzo krótka, niestety w materiałach producenta nie podano jej długości. Docelowo dwa takie wózki mają umożliwić każdemu wagonowi kolejowemu magnetyczną lewitację. Pociąg nie musi być też wyposażony w lokomotywę, a jego sterowaniem może się zająć operator przebywający w zewnętrznym centrum sterowania. Zadanie to można też powierzyć sztucznej inteligencji.

Korzyści

Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze, jest to bardzo ciekawa i przede wszystkim opracowana w Polsce technologia, która – w odróżnieniu od grafenu i niebieskiego lasera, których potencjał nasi decydenci po prostu zaprzepaścili – ma szansę na realne wdrożenie. Tym bardziej, że w przedsięwzięcie zaangażowała się firma EIT InnoEnergy, będąca jednym z największych na świecie inwestorów lokujących środki w innowacje z obszaru zrównoważonej energii oraz fundusz Hütter Private Equity.
Po drugie, technologia ta niesie ze sobą ogromny potencjał zmian i to nie tylko dla polskich, ale też i europejskich kolei. Pozwoli zamienić zwykłe linie kolejowe w torowiska kolei dużych prędkości, a jednocześnie wciąż będzie możliwy tradycyjny (np. towarowy) transport. Po trzecie, pociągi magnetyczne sterowane przez sztuczną inteligencję pozwolą w istotnym stopniu zagęścić ruch towarowo-pasażerski na torach. Możliwy będzie zatem transport z co kilkuminutową częstotliwością, podobnie jak w metrze.
Ostatnim elementem i chyba najważniejszym, jest oszczędność energii i zerowa emisja dwutlenku węgla, jeśli tylko elementy magnetyczne będą zasilane z odnawialnych źródeł energii. 
Co więcej, jak można przeczytać na stronie Nevomo, w kolejnych latach kontynuowane będą badania i rozwój technologii MagRail nie tylko w kierunku magnetycznej lewitacji, ale również w celu poprawy wydajności i przepustowości transportu kolejowego. W 2024 r. ma się rozpocząć komercjalizacja pierwszej wersji technologii MagRail do transportu towarowego.

Przypisy