Zasilanie zakładów przemysłowych w ujęciu lokalnym i globalnym

Czy wzrost zużycia energii należy odbierać jako aspekt pozytywny, czy negatywny i jak zabezpieczyć pracę zakładu w okresie niedostatków energii? Ten artykuł postara się nakreślić odpowiedź na te pytania, dając także czytelnikowi możliwość podjęcia ewentualnych ważnych decyzji, zanim zostanie on do nich zmuszony.
Analizując bezpieczeństwo zasilania zakładu w energię, nie sposób uciec od opisu bieżącej sytuacji i tendencji na rynku energii na styku z polityką. Żaden też system zasilania gwarantowanego nie będzie skuteczny, gdy w systemie wprowadzone zostaną stopnie zasilania lub z innych powodów „zabraknie energii”, a zakład nie będzie miał swoich własnych źródeł. Na początek garść statystyk – w Polsce w roku 2021 bezpośrednie zużycie wszystkich rodzajów energii, tj. włączając produkty ropopochodne, gaz ziemny, energię elektryczną, węgiel kamienny, ciepło, nośniki energii odnawialnej i pozostałe nośniki, wzrosło w porównaniu z rokiem poprzednim o 4,6% i wyniosło 3 697,5 PJ, a w tym zużyciu przemysł dominował i dominuje, stanowiąc 32,5% [1]. Także w zużyciu energii elektrycznej tendencja wygląda podobnie, ponieważ jej zużycie w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosło o 5,5% do 170,2 TWh, a dominował także przemysł z udziałem 52,5%. Chwilowy godzinowy pobór mocy w latach 2019–2022 pokazano na rys. 1. Z tego profilu zauważalne są sezonowe zmiany poboru energii, gdzie minima widać w połowach maja i sierpnia, a zużycie maksymalne w okolicach połowy grudnia. Dla tego zużycia charakterystyczne są oczywiście także zmiany dobowe, wynoszące w skrajnych przypadkach nawet wzrost poboru mocy (okresy niedziela–poniedziałek) o ok. 85% [2].
 

​​

Rosnące zużycie energii może świadczyć o rozwoju gospodarczym, co jest elementem jak najbardziej pozytywnym, lecz może także sugerować pogorszenie efektywności energetyc...