25-lecie istnienia firmy ELOKON Polska: „Bezpieczeństwo maszyn to serce naszej działalności”

Utrzymanie ruchu

Pionierzy rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa maszyn w Polsce, wizjonerzy, którzy wiedzą, jak wprowadzać w życie innowacyjne pomysły i – przede wszystkim – pasjonaci. Tak właśnie można nazwać osoby, które od 25 lat mają realny wpływ na funkcjonowanie i rozwój firmy ELOKON Polska. O zawiłych początkach spółki i motywacjach do jej powstania z Markiem Kusiakiem, prezesem zarządu firmy ELOKON Polska Sp. z o.o. i jednocześnie jej założycielem, rozmawia Anna Zięba.

 

REKLAMA

​​

Jest Pan prezesem firmy ELOKON Polska, ściśle związanej z bezpieczeństwem. Czy Pana pierwsze plany na karierę zawodową były inne? Ukończył Pan przecież studia na kierunku elektronika. Skąd zatem zainteresowanie bezpieczeństwem?

Od czasów liceum interesowałem się fizyką, szczególnie zagadnieniami związanymi z polem magnetycznym i elektrycznym, falami radiowymi czy mechaniką kwantową – czyli tym, o czym wiemy, że nas otacza, lecz jest niewidoczne. Stąd wybór kierunku studiów – elektronika na Politechnice w Gdańsku, a później pierwsza praca jako asystent w Akademii Morskiej w Gdyni na Wydziale Elektrycznym w Instytucie Radiotechniki. Tam zajmowałem się zagadnieniami propagacji fal radiowych, ale i technikami cyfrowymi i impulsowymi. Tam też po raz pierwszy zetknąłem się z techniką bezpieczeństwa, pracując w zespole opracowującym ratunkowe systemy radiowe dla statków. Podstawą była niezawodność takich systemów, gdyż od niej zależało ludzkie życie.

Pod koniec lat 80. zacząłem pracować jako inżynier rozwoju w niewielkiej wtedy niemieckiej firmie ELOKON, w pobliżu Hamburga. Tam po raz pierwszy spotkałem się z systemami bezpieczeństwa dla maszyn. ELOKON jako firma opracowywał urządzenia specjalistyczne i wykonywał je w krótkich seriach. Zostałem zatrudniony do opracowania systemu bezpieczeństwa instalowanego na wózkach widłowych. System miał wykrywać osoby znajdujące się na drodze poruszania wózka i wymuszenie jego zatrzymanie się.

Wszystko wskazywało na to, że pozostanę w zespole działu rozwoju, dalej opracowując nowe systemy, programując µcontrolery, szukając nowych algorytmów itp. W rzeczywistości okazało się, że musiałem zająć się całkiem czymś innym.

Co takiego zmieniło się wtedy w Pana pracy?

Nie wchodząc w szczegóły, wyliczyłem, że by opracowany system bezpieczeństwa pierwszej generacji funkcjonował na lepszym poziomie, czyli wykrywał osoby w ok. 95-98%, potrzebna jest inna technologia wykrywania osób, do której będą potrzebne detektory o wiele lepszych parametrach niż te, które zostały zastosowane w pierwszych prototypach. Nawiązałem kontakt z firmą VIGO z Warszawy, wywodzącą się z Wojskowej Akademii Technicznej, która była producentem takich detektorów. Efektem wspólnych prac było opracowanie głowic skanujących podczerwieni, w których były wykorzystywane te detektory.

Częste wyjazdy do Polski związane z tym projektem spowodowały, że zacząłem myśleć o stworzeniu firmy produkcyjno-rozwojowej w Polsce, by stać się jeszcze bardziej konkurencyjnym na rynku niemieckim.

Czy to właśnie był początek firmy ELOKON Polska?

Dokładnie. W 1992 r. przekonałem właściciela firmy ELOKON, by otworzył w Warszawie spółkę zajmującą się produkcją oraz udoskonalaniem systemu. Powstała firma córka o nazwie Optokon. Dodatkowo, niezależnie od systemu bezpieczeństwa, w Warszawie pod moim kierownictwem powstał też system dostępu do wózków widłowych, na który pojawiło się zapotrzebowanie na rynku niemieckim. Jego opracowanie i wdrożenie odbywało się całkowicie w Polsce. Ponieważ jako jedyna osoba w ...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • sześć numerów magazynu „Służby Utrzymania Ruchu”,
  • dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
  • dostęp do czasopisma w wersji online,
  • dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
  • ... i wiele więcej!

Przypisy