REKLAMA
W jednej z firm, w której pracowałem, na jednym z zakładów, zaprzyjaźniony szef utrzymania ruchu mówił do mnie: „Zobacz Piotr, tylu mądrych inżynierów zawołali, tylu specjalistów z centrali przyjechało, firmy zewnętrzne naściągali i co? I nic?! A przyszedł tylko mój mechanik i znów uratowaliśmy świat”. Z perspektywy osoby zarządzającej zdaję sobie sprawę, że oba te podejścia są wartościowe i mogą służyć do szukania i wdrażania właściwych rozwiązań. W większości przypadków jednak, by rzeczywiście wykorzystać wiedzę i możliwości, trzeba zacząć od wprowadzania pewnych prostych kroków.
Opracowywanie reklamacji
Tam, gdzie najczęściej pojawiają się problemy, pojawia się też moment, gdy zakład otrzymuje reklamację od klienta. Żółta (czasem czerwona) kartka od klienta jest sygnałem alarmowym dla całego zakładu: wydarzyło się coś złego. W wielu znanych mi firmach, gdy pojawia się reklamacja, temat jest od razu przypisany do Działu Jakości. Inne działy czują się „rozgrzeszone” i nie są w pełni zaangażowane w rozwiązanie problemu. To Dział Jakości ma opracować 8D i udobruchać klienta. Tego typu myślenie nie jest właściwe. Właśnie moment szukania przyczyny problemu, a następnie działania krótko-, średnio- i długoterminowe pozwalają na wprowadzenie służb utrzymania ruchu w procesy dalece inne od bieżącego naprawiania czy przeglądania maszyn. Podczas angażowania się Działu UR w rozwiązywanie problemów dotyczących reklamacji, poszukiwanie prz...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- sześć numerów magazynu „Służby Utrzymania Ruchu”,
- dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej,
- dostęp do czasopisma w wersji online,
- dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ... i wiele więcej!