Odpowiedź na tak postawione pytanie jest odwiecznym dylematem, przed którym stają służby utrzymania ruchu. Do którego momentu należy traktować sytuację jako typową awarię, a kiedy należy zacząć rozważać: modernizować czy budować nowy układ? Z mojego doświadczenia serwisowego wynika, że wypracowanie właściwej decyzji wymaga zgromadzenia odpowiednich informacji.
Dział: Dodatek specjalny
Eksploatacja układu hydraulicznego wiąże się z ciągłym procesem gromadzenia informacji o działaniu elementów składowych. Na ich podstawie następuje planowanie przeglądów i określanie terminów niezbędnych napraw i remontów. Zaryzykowałbym tezę, że jeżeli uda się stworzyć dobry harmonogram przeglądów i permanentnie go przestrzegać, to można uniknąć wielu nieoczekiwanych przerw produkcyjnych, a co za tym idzie – osiągnąć pożądany efekt ekonomiczny całego przedsięwzięcia.
Jak obiecałem na końcu poprzedniego artykułu z SUR 6(86)/2020, dzisiaj zajmiemy się silnikami liniowymi, czyli używając terminologii handlowej – siłownikami hydraulicznymi. Skąd nazwa silnik liniowy? Wynika to z charakterystyki pracy. O ile w silnikach hydraulicznych ruchu obrotowego efektem przetworzenia energii był moment obrotowy, czyli mówiąc najprościej – wirowanie wałka, to w silnikach liniowych otrzymujemy ruch roboczy prostoliniowy, którego wartość można wyrazić w kilogramach lub kiloniutonach. Ruch ten ma określony skok uzależniony od konstrukcji siłownika lub wymaganych parametrów.
We współczesnej energetyce oraz przemyśle najwięcej miejsca zajmuje dyskusja nad źródłami energii cieplnej elektrycznej. Tematy odnoszące się do zagadnień dotyczących pozyskiwania energii, czy to z paliw kopalnych, czy tzw. źródeł odnawialnych, stale gości w artykułach problemowych i na szpaltach gazet. Jeśli dyskusja ta dotyczy ciepła jako takiego, to skupia się najczęściej na cieple o temperaturach wyższych niż otoczenie, czasem nawet znacznie wyższych.
Siłowniki hydrauliczne to główne urządzenia wykonawcze stosowane w przemyśle ciężkim. Jak można się często przekonać, zespoły tego typu wskutek różnego rodzaju niedopatrzeń podczas produkcji, montażu czy naturalnego procesu zużywania mogą dawać odrębne symptomy uszkodzeń. Nowoczesne rozwiązania z zakresu systemów diagnostyki przemysłowej, w połączeniu z możliwościami oferowanymi przez czwartą rewolucję przemysłową, mogą stanowić istotny czynnik w diagnozowaniu tych obiektów.
Bezpieczeństwo na produkcji powinno być priorytetem jej funkcjonowania. Każda maszyna czy urządzenie musi spełniać wymagania bezpieczeństwa zawarte w dyrektywie maszynowej (maszyny wyprodukowane po 1.05.2004 r.) lub dyrektywie narzędziowej (maszyny wyprodukowane przed 1.05.2004 r.). Pamiętać należy, że nie tylko maszyny stanowią zagrożenie na produkcji, ale również narzędzia (ręczne, elektryczne, pneumatyczne itp.) czy przede wszystkim sami pracownicy.
Każdy wytwórca musi w coś swój towar zapakować i wysłać. Może to być kartonowe opakowanie jednorazowe czy paleta. W ostatnim czasie bardzo często stosuje się jednak opakowania wielokrotnego użytku. Jest to najbardziej ekonomiczne rozwiązanie, ale pod warunkiem, że wszystkie wrócą z powrotem do swojego właściciela. A tak się jednak nie dzieje.
Problematyka śliskich powierzchni w zakładach pracy to temat bardzo ważny, choć stosowanie specjalnego podłoża czy obuwia generuje dodatkowe koszty. Jest to jednak temat szczególnie istotny i dlatego warto zawczasu rozważyć jak zabezpieczyć produkcję, korytarze, schody czy nasze biura.
Smarowanie urządzeń pneumatycznych jest niezwykle istotne, gdyż w znacznym stopniu przedłuża żywotność urządzeń z napędem pneumatycznym. Jednak rzadko kto wie, jak robić to poprawnie. Dlatego w tym artykule szczegółowo przyjrzymy się temu tematowi.
Specyfika pracy na maszynach przemysłowych związana jest nieodłącznie ze zdarzeniami wypadkowymi. Jak wynika ze statystyk Państwowej Inspekcji Pracy, najwięcej osób poszkodowanych w latach 2014-2016 było zatrudnionych w zakładach przemysłowych (39,1%), dużo mniejszy odsetek dotyczył wypadków w sektorze budowlanym (21,1%), handlowym (9,3%) czy transportowym (5,2%).
Jeszcze cztery lata temu służby utrzymania ruchu w niemal ²⁄3 firm w Ameryce Północnej nie korzystały w ogóle z urządzeń mobilnych lub miały do nich ograniczony dostęp. Dziś możliwość sprawdzania i wprowadzania danych, czy zamawiania części z dowolnego miejsca staje się standardem i jest dostępne dla coraz to nowych typów urządzeń.
Działy utrzymania ruchu mają obecnie dostęp do coraz większej liczby systemów komputerowych, m.in. systemów CMMS/EAM, finansowo-księgowych czy zarządzania produkcją. Czy jest szansa na ich zintegrowanie?